Jajecznica bez skwarek
- Maciej Fink-Finowicki
- Apr 18
- 3 min read
18.04.2025 Wielki Piątek

Jajecznica z pieczarkami dojrzewa apetycznie na patelni. Okraszona majerankiem (rodzimy power herb!), czarnym pieprzem i solą gruzińską szczuje krągłym aromatem. Żółtko płynne, białko lekko przypalone na brzegach - mój znak firmowy - tak lubię. Dziś bez boczku. Dziś Wielki Piątek.
Nie jest to dla mnie specjalnie ważny dzień. Nauczyłem się brać historie i daty kalendarza oraz mity z pewną dozą krytycyzmu, bez zadęcia. Zbyt często okazywało się, że znowu coś mi wmówiono i padłem ofiarą indoktrynacji. Ale szanuję, że dla innych może to być istotne, wręcz stać się osią życia. Było to ważne dla mojej Mamy - dlatego dziś jajecznica jest bez skwarek. I dlatego też w sobotę przygotuję święconkę i pójdę przyjąć wodę z kropidła od człowieka w sukience. Bo to dla mnie nie akt wiary, tylko hołd synowski i tradycja rodzina - moja prywatna ceremonia.
Chrześcijaństwo nie cieszy się moją sympatią. Tym bardziej inne wierzenia, szczególnie te wojujące. Wszystkie. Odbieram je jako przybudówki biznesowe i wylęgarnie kultu zniewolenia dusz. Podwaliną każdej wiary jest jednak - choćby symbolicznie - jakiś pierwiastek boski, coś nieuchwytnego. Właśnie dlatego, że nie poddaje się to definicji, że oddziaływuje na duchową sferę człowieka w sposób niekwantyfikowalny - jest idealnym pretekstem do obudowania dogmatami i zawłaszczenia mas.
Celebracja zachowań i pisanie dekalogów jest niczym innym, jak sformalizowaniem duszy. Świątynie, obrazki, liturgia to namacalny dowód bałwochwalstwa oraz elementy opresji - wykorzystywane pod płaszczykiem wiary w służbie mamonie, polityce i kryjące mroczne sekrety kapłanów. Dotyczy to każdej wiary, bez wyjątku - choć w różnym stopniu.
Człowiek składa się z trzech przenikających się elementów: fizyczności, umysłu i duchowości. O ile dość łatwo wziąć w ramy poznawcze pierwsze dwa makroskładniki, o tyle dotknięcie duszy wymyka się twardym regulacjom. Zazwyczaj jest to też najbardziej zaniedbany, zaśmiecony i zakłamany obszar jestestwa - podatny na manipulacje. Jako trzeci filar człowieczeństwa, daje nam równowagę i harmonię. Pozostając w sferze li tylko ciała i “mędrca szkiełka i oka” jesteśmy jak stół na dwóch nogach - postoi, ale nie za długo.
Wiara nie jest zaprzeczeniem nauki, choć historia może sugerować przeciwnie. Boskość nie jest przeciwwagą poznania. Iskra boża jest niedefiniowalnym dopełnieniem egzystencji. Nie odnalazłem jej w murach świątyń, ani w rytuałach. Szukam jej w sobie oddając się siłom natury i podziwiając sprawczość i geniusz Boga. Tego prawdziwego Praboga, leżącego u zarania każdej religii i każdej siły sprawczej naszych działań - niepotrzebnie obudowanego galą i pompą.
Żałuję, że nasze rodzime tradycje, nasza słowiańska wiara, bogatsza przecież w mistycyzm niż mitologia grecka czy rzymska zostały tak zawłaszczone przez chrześcijanizm i pozostało więcej domysłów, niż prawdziwej wiedzy o pogaństwie - niesłusznie nasiąkniętym pejoratywnym nimbem. Taka była tysiąc lat temu historyczna konieczność i rząd dusz z politycznego nadania zmienił właściciela. Rodzimowierstwo ładniej mi się rymuje z wibracją wszechświata niż inne wierzenia, chyba bliżej mu prawdy - choć tu też pozostaję obserwatorem, nie wyznawcą.
Bawię się czasem pozostałościami tych wierzeń, przywołując w kniei Leszego - demona i władcy lasów i zwierząt. Staram się patrzeć na wiatr, niebo, rzeki i góry, tak jak patrzono wieki temu - widząc element boski w każdym żywiole. Jednak to tylko echo dawnej więzi z naturą, przesiąkniętej szacunkiem do przyrody i otaczającego świata.
Wiem, że jestem na dobrym szlaku w duchowej wędrówce, szukając iskry bożej i sprawczości tworzenia i istnienia. Wiem, że wibracje kojące duszę i piszące kolejne rozdziały tej opowieści wpisują się w częstotliwość natury. Wierzę w chwilach zwątpienia - że wszystko jest tak, jak być powinno. Świadomość, że nie poznam nigdy istoty boskości jest krzepiąca - jest to bowiem fundament jej definicji, a dążenie ku temu - drogowskazem słusznej wędrówki.
Spokojnych i Zdrowych Świąt - jakkolwiek je tam sobie nazywasz.
Comments