RECKA: Karimata Bundeswehra
OCENA KOŃCOWA 9,5/10 w żbikowej skali
23.06.2023
Izolacja od podłoża jest jednym z istotniejszych elementów bytowania i nocowania w outdoorze. Możemy wybierać między produktami lekkimi o wysokich parametrach izolujących, ale drogimi i wrażliwymi na uszkodzenie - jak materac lub mata samopompująca. Na drugim końcu skali plasują się produkty tanie i wytrzymałe ale o gorszych parametrach i mniej komfortowe, za to praktycznie niezniszczalne - jak tradycyjne karimaty.
Szczegółowe omówienie m in. tematu izolacji od podłoża znajdziesz w mojej książce SURIVIVAL - BUSHCRAFTOWA PODRÓŻ ŻYCIA, którą możesz nabyć z osobistą dedykacją bezpośrednio ode mnie - po szczegóły odsyłam do mojego FB (przypięty post). Znaczy książka jest de facto za free, ale dedykacja kosztuje 35 dukatów. 🙂
Dziś skoncentrujemy się na niesztandarowym, choć popularnym w środowisku bushcrafterów artykule funkcjonującym pod nazwą “karimata bundeswehry” jako przedstawicielu produktów tanich i solidnych z kategorii “gniotsia - nie łamiotsa”.
Bundeswehra to mój pomysł na karimatę i poddupnik w jednym. Stosuję ten patent od dłuższego czasu. Karimata ma tą właściwość, że składa się kwadratowo a nie zwija w rulon - dla mnie to duża zaleta.
Bundeswehre kupiłem prawie 3 lata temu jako używkę za 30-parę orenów, nówki od MFH kosztują teraz ok. 120 peelenów i nieznacznie różnią się wielkością. Oryginalne wymiary to z grubsza (cm) 185x55x0.4. Złożony produkt ma wymiary ok. (cm) 37x28x4. Waga ok. 500g. Wykonanie z pianki EVA.
Parametry izolujące niskie, ale nie o to walczymy. To jest sprzęt do ciorania, ma być niezniszczalny, łatwy w transporcie i troczeniu. I taki właśnie jest.
Moją karimatę stuningowałem (obciąłem dwa kwadraty) tak że ma długość ok. 125 cm. Dzięki temu łatwiej składa się na płaski naleśnik. Z pozostałej po obcięciu części mam awaryjny poddupniczek i dywanik kiedy przebieram się po morsowaniu. Karimatę troczę do klapy plecaka na górze przy pomocy sznurka gumowanego (mój własny patent). Dzięki temu jest zawsze na wierzchu i błyskawicznie się ją zarówno wyjmuje jak i mocuje.
Na czas transportu plecaka w luku bagażowym chowam ją w kieszeń dedykowaną na camelbak. W moim Osprey Kestrel dostęp do tej kieszeni jest od zewnątrz, a nie jak w większości rozwiązań plecakowych od strony wewnętrznej komory głównej, więc karimata jest cały czas pod ręką, tylko bardziej sklarowana. O plecaku Osprey Kestrel napiszę przy innej okazji, bo to zacny kawał sprzętu.
Karimata służy mi głównie jako poddupnik, kiedy jest złożona w kwadrat. Może też współpracować z plecakiem, kiedy chcę odpocząć na glebie w trakcie marszu, plecak robi wtedy za oparcie dla tułowia.
Jako że jestem zdeklarowanym hamakowcem niezależnie od sezonu, karimata robi u mnie często za dywanik pod hamakiem. Dzięki temu bez obaw wysiadam z hamaka bosą stopą.
W sytuacjach awaryjnego noclegu na glebie karimata służy jako izolacja i wtedy leży na płachcie turystycznej (w moim przypadku jest to najtańszy mini-tarp z AliEx). Tak, wiem - moja bundeswehra ma tylko 125 cm długości, bo jest obcięta. Uzupełnia ją plecak pod głową oraz - w razie potrzeby - kurtka pod stopami. W sezonie ciepłym krótka karimata nie jest wielkim problemem. Zimą trzeba kombinować i "twardym być - nie miętkim", heh!
Karimata dzięki swojemu kształtowi dobrze sprawdza się jako osłona kuchenki lub ogniska przy rozpalaniu. Jest też na tyle tania, że bezboleśnie można ją zastąpić, choć muszę przyznać, że nawet u mnie, gdzie ma ciężką służbę - bez problemu daje radę i współpracujemy już prawie 3 lata. Nie wiem, co trzeba zrobić, żeby ją zepsuć!
Optymalne wymiary karimaty, a przede wszystkim kształt po złożeniu, pozwalają skitrać ją do środka nawet małego plecaka; na zdjęciu poniżej mam plecaczek zaledwie 20 litrów i bundeswehrę w środku, co byłoby nie do pomyślenia przy tradycyjnym sprzęcie zwiniętym w rulon.
Przycięta karimata ma wystarczającą długość, aby zalec na niej spokojnie na boczku i wpatrywać się w żar ogniska, czekając aż herbatka będzie gotowa… 🙂
Dzięki temu, że bundeswehra jest kompaktowa, zawsze znajdzie miejsce w moim ekwipunku. Niezależnie od pory roku, destynacji czy konfiguracji ekwipunku, jestem przygotowany na różne formy noclegu (hamak lub gleba).
Polecam bundeswehrę jako rozwiązanie niezawodne, minimalistyczne i wielofunkcyjne, co ważne w outdoorze przy optymalizacji szpeju. Komfort schodzi na drugi plan, ale przy tym produkcie to nie jest priorytet.
Subiektywna ocena końcowa produktu 9,5/10 w skali żbikowej. W swojej klasie jest bezkonkurencyjny - pół punktu odjęte za cenę, która jest obecnie nierozsądnie wysoka.
Comments